19 uwag do wpisu “leżąc na rynku magicznego miasta dostrzegliśmy smutną scenę”
o! byuem tu (a ze 25 lat temu)
tam na rogu – za pomnikiem byl sklep
mieli w asortymencie Zaguobe, ktorego to spozywalismy pod pomnikiem WieSzcza
a wieczorem, w Temidzie….
ehhh
jedno zdjecie, a tyle wspomnien…
gdzie ta smutna scena? bo ja same wesoue widze ;o)
panie zet
pan o jakis durnych ideauach…
ja o knsumpcji pisze
o konsumpcji
co panu z jakiegostamzdjecia
ktorych miliony zrobione
co?
a jakby pan pocieszyu, to by sie (rowniez)pan lepiej poczul
ot co
kogo tam jakies smutki (na zdjeciach) interesujom?
o! byuem tu (a ze 25 lat temu)
tam na rogu – za pomnikiem byl sklep
mieli w asortymencie Zaguobe, ktorego to spozywalismy pod pomnikiem WieSzcza
a wieczorem, w Temidzie….
ehhh
jedno zdjecie, a tyle wspomnien…
gdzie ta smutna scena? bo ja same wesoue widze ;o)
ja tam Rynku nigdy nie pamiętam.
albo z Dworca za daleko; albo z Jaszczurów za późno.
(albo.)
smutna dziewczyna to smutny widok
bardzo bardzo
kto by tam rynek pamiętał
jak trzeba z dworca taki kawał do jaszczurów popylać (a tam wiadomo)
a gdzie ta smutna dziewczyna?
smutna dziewczyna to widok jak najbardziej optymistyczny (=pocieszyciel)
no panie
ta co siedzi tyłem
potem się obróciła
i płakała
na smutno płakała
(nie wolno pocieszać obiektu fotografowanego)
tak, bo to ingerencja w fotografię jest (= manipulacja fotoszopem).
i to podła manipulacja
wykorzystywanie słabości obiektu
(może tylko chwilowej?)
to wszystko proszę państwa nie jest takie proste jak się wydaje na pierwszy rzut oka
marudzicie
puacze – cza pocieszyc, elementarna empatia
a nie tylko wykorzystac (jej smutek na zdjeciu) i porzucic
panie
toż nie na tym polega fotoreporterka wojenna
żeby pocieszenie nieść
nieść?
panie zet
pan o jakis durnych ideauach…
ja o knsumpcji pisze
o konsumpcji
co panu z jakiegostamzdjecia
ktorych miliony zrobione
co?
a jakby pan pocieszyu, to by sie (rowniez)pan lepiej poczul
ot co
kogo tam jakies smutki (na zdjeciach) interesujom?
pan masz rację oczywistą
ja do tego dojdę
potrzebuję jeszcze tylko dwa tygodnia picia
ducha nie traccie!
walczymy, walczymy, walczymy …
tak, tylko Wytężoną (Pracą i) Walką Narót może do czegoś dojść…
zara? który mój komment jest?!?
ósmy?
czy przedostatni…
co jest…
no nie wiem proszę pana …
czary chyba jakieś
no albo pan robi jakieś machlojki z Czasem
ja nie wiem