mój niepokój udzielił się drzewkom. wspólnie czekamy na to, co pierwsze przebije się spod śniegu ReklamaShare this:TwitterFacebookDodaj do ulubionych:Lubię Wczytywanie… Podobne
z jakim chrustem z ogniem wracam a właściwie błąkam się od chałupy do chałupy wszystko mi się pląta pewnie dlatego nikt nie czeka Odpowiedz
pierwsze, co się przebije – będzie ostatnie (= wiadomo.)
to straszne
jak to co. KUPY
😉
a to jeszcze straszniejsze …
bardzo, rzeczywiście- niespokojne
czy panią też to niepokoi?
nie chciałem niepokoić
katatonia?
pierwsze objawy
(usta jeszcze zamykam, nie ulewa mi się na jawie)
ja o drzewie ( niespokojnym)
ach, o drzewie …
w sumie
jeden czort
Panie, już cza wrocić do chałupy z tym chrustem. Przyszla żona czeka.
z jakim chrustem
z ogniem wracam
a właściwie błąkam się
od chałupy do chałupy
wszystko mi się pląta
pewnie dlatego nikt nie czeka
Musieliście się panie za turonia przebrać.
lubię przebieranki
ech..
Stale u Pana TYLE śniegu? u nasz poznikał
u nasz też
ale ja z opóźnieniem reaguję
Już dziesiątego marca – gdzie goła baba?
już?
jak ten czas leci …
Boszzz, może pora sie wybudzić?