patrzę: drzewa, widzę: wierzby, myślę: szopen. ale patrzę drugi raz: nie, to jednak, nie wierzby. rok szopenowski zrył mi psyche. Odpowiedz
i liście w końcu opadły czy ktoś zajumał?
to wiatr
wiatr zajumał
„wind of change”
to czasem lepiej
constans – ważna rzecz w życiu
(=wiadomo)
Nawet pijak na rowerze nie przejedzie zygzakiem…
czasami to życie takie nieznośne
patrzę: drzewa, widzę: wierzby, myślę: szopen. ale patrzę drugi raz: nie, to jednak, nie wierzby. rok szopenowski zrył mi psyche.
jeszcze parę takich osób jak pani
i po szopenie…