taa… upał był, zagotowałem się… przy okazji otarłem się o mistrzostwo świata, dwie godzinki straty to nie porażka przecież… pojedlimy, popili też… przeżyło się… Reklama
Obrazek jestem ostatnio jakoś mniej aktywny, nie wiem czemu… a teraz to jeszcze wyjeżdżam na urlop… no to pa…
lato umiera … ukryty w bezpiecznym miejscu obserwuję agonię ciepłych dni … na plecach siedzi już jesienna depresja …